20 maja odbył się recital fortepianowy Adama Tomaszewskiego. W programie Chopin, Beethoven i Paderewski. Jako początek swojego repertuaru Tomaszewski zaproponował Sonatę b-moll op.35, która od momentu powstania budziła kontrowersje. Albert Einstein nazywał ten utwór Chopina jako „godzący przeciwieństwa egzystencji”. Natomiast zdaniem Liszta sonata ta przerastała predyspozycje kompozytorskie Chopina, który – jego zdaniem – lepiej czuł się w fortepianowych miniaturach. Kto miał rację? Trudno powiedzieć. Sam Tomaszewski, jakoby odbiorcom pozwolił znaleźć odpowiedź na to pytanie i na zakończenie części pierwszej koncertu zagrał dwa Mazurki op.24 również napisane przez Chopina. Był to koncert pełen muzycznych dyskusji. Po przerwie odbył się powrót do pytań egzystencjalnych. Tym razem w utworze pełnym pasji i samotnej energii wybrzmiała Sonata e-moll op.90 Ludwiga van Beethovena. Recital zakończyły dwa utwory Ignacego Jana Paderewskiego: Chant d’amour i Krakowiak fantastyczny.