Jest w naszym mieście szczególna pracownia pełna koloru i światła, gdzie powstawały witraże dla setek miejsc w kraju i zagranicą.  Przez ponad pięćdziesiąt ostatnich lat mogliśmy spotkać w niej człowieka pochylonego nad kawałkami szkła i skupionego nad obrazem, który dopiero wprawiony w  okienne ramy potrafił oddać te jedyną i majestatyczną energię, jaką posiada witraż.


Michał Cuber, bo o nim właśnie mowa odziedziczył warsztat po swoim ojcu – Tomaszu Cuberze, który jeszcze podczas studiów na politechnice wiedeńskiej oswajał sztukę robienia witraży u jednego z profesorów. Rodzina Cuberów znalazła się w Głogówku po tym jak Tomasz Cuber pochodzący z Piekar Śląskich poślubił Urszulę Pretor z Głogówka. Ich ślub, który odbył się w 1945 roku, historia naszego miasta zapamiętała jako moment, gdy witraże z Głogówka, zaczęły wypełniać i zdobić przeszklenia okien kościołów, budynków publicznych i prywatnych. Najpierw tych zniszczonych i odbudowanych z gruzów zawieruchy wojennej, a później także i nowszych.

Gdy Tomasz Cuber zmarł w 1987 roku,  tradycja robie

nia witraży znalazła godnych następców w postaci synów Michała i Mariana, którzy od młodych lat pracowali z ojcem. Najstarszy syn Michał, który zdawał egzamin mistrzowski w słynnej pracowni  Marii Powalisz-Bardońskiej, nie tylko w pełni wykorzystał spuścizną ojca, ale także znacząco rozwinął zakład. Od lat dziewięćdziesiątych obaj bracia pracowali osobno współdzieląc przestrzeń tej samej pracowni. Od 2000 roku Michał tworzył witraże wraz ze swoim synem Aleksandrem.
Niestety odchodzą od nas głogóweccy witrażyści. W tym roku, po chorobie zmarł Michał Cuber. I chociaż wiadomość o jego  śmierci sprawiła nam wszystkim ogromny smutek, to nie zapominajmy, że komu jak komu, ale nie da się tak po prostu odejść, będąc witrażystą. Setki projektów i realizacji, które zostawił po sobie Michał Cuber, to ogromny wkład w budowanie piękna świata i cząstka człowieka zachowana w szkle. Od teraz nie będziemy już spotykać Michała Cubera podczas pracy, przy podświetlonym stole, który ułatwiał malowanie na szkle. Od dziś spoglądać będziemy tylko na gotowe witraże, które nam wszystkim zostawił.

Na szczęście nie musimy szukać daleko, witraże Michała Cubera zdobią głogóweckie kościoły. Oglądać je możemy w prezbiterium kościoła franciszkanów oraz w kaplicy Matki Bożej Loretańskiej. Michał Cuber wykonywał również oszklenia do projektów Jana Rabieja w kościele Św. Krzyża na cmentarzu w naszym mieście. To tak naprawdę niewielka część tego, co udało się wykonać w jego pracowni. Niezliczoną ilość witraży zwłaszcza o tematyce sakralnej możemy zobaczyć w świątyniach między innymi w kościele św. Jakuba, w kościele św. Jacka w Opolu, w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu, w kościele św. Wawrzyńca w Głuchołazach, w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chechle, w Seminarium duchownym w Legnicy, cz

y też w kościele oo. Franciszkanów w Lwówku Śląskim. Trudno wyliczyć wszystkie miejsca, w których znajdziemy jego witraże. Największa realizacja, przedstawiająca „Schody do Nieba” o powierzchni 120 metrów kwadratowych znajduje się w kościele werbistów w Rybniku. Michał Cuber wykonywał witraże do projektów własnych oraz współpracował także z wieloma znanymi artystami, jak m.in.: Paweł Sznela, Witold Pałka, Zygmunt Brachmański, Jan Rabiej, Zygmunt Stuchlik.

Również zagranicą znajdziemy witraże Michała Cubera, między innymi w Stanach Zjednoczonych, w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, w Czechach i Austrii. Sam twórca, szczególnie cenił sobie realizację witraża w kościele w Vallendar koło Koblencji, gdzie przedstawiona została monumentalna postać „Chrystusa promieniującego miłością na świat”.

Najokazalsza realizacja znajduje się natomiast w Rzymie, w Domu Pielgrzyma im. Jana Pawła II. Do tego kościoła przedstawił piętnastu Polaków wyniesionych na ołtarze przez papieża-Polaka. Zlecenie to zrealizowane zostało w 1995 roku i stało się  powodem prywatnej audiencji, której Jan Paweł II udzielił Michałowi Cuberowi i jego żonie Denise. Papież odprawił także Mszę św. z intencją za rodzinę twórcy i osobiście poświęcił zamontowane witraże w oknach kościoła.
Michał Cuber ukończył prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. Pogodny, pełen ciepła, gościnności, miłości do rodziny i witraży.  Na nasze wielkie szczęście  tuż po studiach zamiast języka urzędniczego wybrał język sztuki, co po czasie przyczyniło się do tego, że witrażysta został w 2000 roku odznaczony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego tytułem „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Większość  projektów witraży zrealizowanych przez Tomasza i Michała Cuberów trafiła w depozyt do zbiorów Muzeum Regionalnego  w Głogówku  Jednocześnie czujemy się bardzo dumni mogąc przechowywać, pielęgnować  i opracowywać te część historii naszego miasta i regionu dla kolejnych pokoleń.